Zanim zaczniesz mówić albo przemawiać, warto żebyś rozgrzał aparat głosowy. Dzięki temu będzie ci się mówiło łatwiej.
Stań naprzeciw lustra i spróbuj wykonać pierwsze ćwiczenie. Zamknięte usta ułóż w ryjek, a następnie cały czas zamknięte w uśmiech. Wykonuj to ćwiczenie powoli i dokładnie.
Potem spróbuj czegoś podobnego. Tu także układamy usta w ryjek i tak ustawione kierujemy do jednego ucha i drugiego. Wykonaj przynajmniej kilkanaście takich serii.
Następnie ryjkiem kręcimy koła w prawo i lewo. Można wykonywać kilka kół w jedną, kilka w drugą stronę. Jeśli poczujesz się zmęczony, poczujesz napięcie w ćwiczonych obszarach, możesz kilka razy odparsknąć.
Czwarte ćwiczenie to syrena, imitujemy ją przy zamkniętych ustach. Zaczynamy cicho, potem dźwięk staje się głośniejszy, by na końcu znowu zmniejszyć stopniowo swoją głośność.
Teraz zajmiemy się językiem. Pierwsze ćwiczenie z tej serii to wyciąganie języka, pokazywanie go, tak jakbyśmy chcieli z jego końcówki utworzyć szpicę, którą chcemy czegoś dotknąć. Język najpierw powinien być w pozycji wąskiej (szpica), by potem przejść w szeroką.
Drugie ćwiczenie języka to jego ruchy okrężne przy zamkniętych ustach.
W kolejnym ćwiczeniu liczymy zęby przy pomocy języka. Usta są szeroko otwarte, czubek języka dotyka krawędzi kolejnych zębów.
Po chwili próbujemy jeszcze innego ćwiczenia. Tu czubek języka wędruje za górne, potem za dolne jedynki.
Teraz angeżujemy język w inne ćwiczenie. Najpierw powoli, a potem coraz szybciej wymawiamy „tk”. To wstęp do czegoś trudniejszego. Czegoś, co polega na wymawianiu wymyślonych przez nas ciągów głosek, na przykład ,,irw”-,,iwr”, ,,ełp”-,,epł”, ,,yzg”-,,ygz”, ,,orb”-,,obr”. To z kolei dobry moment, żeby przejść do ćwiczenia łamańców językowych.
Na przykład:
Kontakt